2010-11-29

biała piana zielona toń

Czasem wydaje mi się, że to nie istotne kto znalazł tego topielca. Kiedy indziej uświadamiam sobie, że od tego, gdzie ciało zostało wyrzucone, zależał los niejednego wydarzenia. Owe małe wydarzenia stanowią przedmiot rozważań mądrego i dzielnego człowieka. Takim człowiekiem był X, który zwykł mawiać – nie wystarczy siedzieć na balkonie i obserwować, choćby i dzień należał do upalnych. Marzeniem X była przejażdżka na rowerze, którego tylne koło byłoby dziesięć razy większe od przedniego. Wszyscy zastanawiali się, jak X przy swoim niskim wzroście miałby się na taki rower wgramolić. Zdaniem X nie stanowiło to najmniejszego problemu. Zwykł ignorować docinki znajomych, jak przystało na człowieka mądrego i dzielnego. – Nic nie wynika z tego, co już minęło – zwykł mawiać X, a przy innej okazji – każdy z ludzi jest odpowiedzialny za swoje błędy. Czasem, kiedy myślę o X, jawi mi się jako postać niezwykle groteskowa. Kiedy indziej uświadamiam sobie, że właśnie tak powinien się zachować człowiek w naturalny sposób mądry i dzielny. Dzisiaj znaleziono ciało X. Dowiedziałem się o tym od klienta. Stoję teraz lekko zdyszany i oszołomiony na brzegu, zaraz przy fabryce Michelsona, chwytając ustami powietrze. Dla X byłaby to raczej kwestia, cytuję: „dostrzeżenia w ulotnej chwili, która się wyłania z nicości, głębi znaczenia, jakie zazwyczaj ludzie kojarzą z pełnią egzystencji”. Teraz wydaje mi się, że jeśli człowiek mądry i dzielny to nie powinien zwlekać, nawet jeśli wyzuty z pomysłów i wyjałowiony. Nie żeby X był wyzuty z pomysłów czy wyjałowiony. Policja ogrodziła teren. Do przyjazdu coronera nie mogą ruszyć ciała. Ja bym nie zwlekał, chodzi tu przecież o ustalenie przyczyny zgonu człowieka mądrego i dzielnego. Cóż. Wyjątkowo twarde skały podłoża w tej okolicy. Pozostaje mi tylko wzruszyć ramionami i przejść do porządku zapominając jak najszybciej o tej, jakby powiedział X – zgoła niefortunnej sytuacji.